Wakacje się kończą, upały odeszły w niepamięć. Czas powoli zakończyć sezon letni, a cóż lepiej się do tego nadaje niż sernik na zimno. I to nie byle jaki sernik bo tęczowy. Waham się co prawda czy jest to jeszcze sernik czy już deser z galaretek. Pomijając nazwę jest przepyszny!! Fakt, nie jest może najszybszy do zrobienia ale opłaca się poświęcić trochę czasu dla takiego efektu. Wszystkich zachwycił zarówno wygląd jak i smak. Doskonale robi się go w silikonowej foremce do babki.
Składniki :
- 500g sera białego z kubeczka
- 5 łyżek żelatyny
- 1/2 szkl wody
- 5 kopiastych łyżek cukru pudru
- 6 galaretek: czerwona, pomarańczowa, żółta, zielona, niebieska, fioletowa
- aromat waniliowy
Wykonanie:
Potrzebujemy sześciu miseczek w których zrobimy nasze galaretki. Każdą galaretkę rozpuszczamy w zmniejszonej o 1/4 ilości wody( jeżeli na opakowaniu mamy żeby rozpuścić w 2 szklankach wody to dajemy 1 i 1/2 szklanki). Odstawiamy do ostygnięcia. Gdy galaretki będą zimne, pierwszy kolor wstawiamy na około 10 minut do zamrażalnika by przyspieszyć proces tężenia a następnie wlewamy ją do do formy jako pierwszą warstwę i chowamy do lodówki ( i tak z każdym następnym kolorem przed wylaniem do formy ).
Żelatynę zalewamy wodą, mieszamy i odstawiamy do napęcznienia na 10 minut. Serek miksujemy z cukrem pudrem. Namoczoną żelatynę podgrzewamy lekko i mieszamy do rozpuszczenia. Dolewamy ją do serka i chwile miksujemy (ostrzegam że strasznie pryska). Część serka wylewamy łyżką na stężałą galaretkę i chowamy do lodówki na około 15 minut. Postępujemy analogicznie, lekko stężałą galaretkę wykładany na serek i do lodówki, na to kolejną warstwę serka i do lodówki a kolejną galaretkę do zamrażalnika.
Żelatynę zalewamy wodą, mieszamy i odstawiamy do napęcznienia na 10 minut. Serek miksujemy z cukrem pudrem. Namoczoną żelatynę podgrzewamy lekko i mieszamy do rozpuszczenia. Dolewamy ją do serka i chwile miksujemy (ostrzegam że strasznie pryska). Część serka wylewamy łyżką na stężałą galaretkę i chowamy do lodówki na około 15 minut. Postępujemy analogicznie, lekko stężałą galaretkę wykładany na serek i do lodówki, na to kolejną warstwę serka i do lodówki a kolejną galaretkę do zamrażalnika.