Kategorie

poniedziałek, 15 grudnia 2014

Brownie z mascarpone



Kolejny przepis z Moich Wypieków który gości na moim blogu. Jak zwykle przepyszny, chociaż dla mnie mocno odbiega w smaku od tiramisu. Jest wspaniale czekoladowo-kawowe z lekką nutką alkoholu i migdałów z amaretto. Robi się go jak każde inne brownie szybko i przyjemnie. Najtrudniejszy jest etap czekania aż wystygnie ☺. Idealne rozwiązanie na leniwą niedziele pod kocykiem.

Składniki: 

część czekoladowa:

  • 200 g miękkiego masła
  • 220 g  drobnego cukru
  • 3 duże jajka
  • 200 g czekolady gorzkiej
  • 120 g mąki pszennej
  • 1 łyżka kawy rozpuszczalnej rozpuszczona w 1/5 szkl gorącej wody
  • 1 łyżka amaretto
Część z mascarpone:
  • 500 g mascarpone
  • 150 g drobnego cukru do wypieków
  • 2 duże jajka
  • 2 łyżki likieru amaretto
  • 2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej rozpuszczonej w 1 łyżce gorącej wody
Wykonanie

Zaczynamy od części czekoladowej. Rozpuszczamy czekoladę na parze i lekko studzimy. Przygotowujemy brytfankę 24x24 cm i wykładamy ja papierem. Piekarnik nagrzewamy do 170 stopni. 
Masło ucieramy z cukrem na jasną masę. Dodajemy po jednym jajku miksując do połączenia składników. Następnie dodajemy  czekoladę, ponownie miksujemy. Dosypujemy mąkę, dolewamy kawę i amaretto i miksujemy do połączenia.
Wykładamy 2/3 ciasta do foremki. 
Składniki na część mascarpone umieszczamy w misce i ucieramy rózgą do połączenia składników. Wykładamy na ciasto w brytfance. Na wierzch wykładamy resztę ciasta czekoladowego i patyczkiem do szaszłyków robimy esy-floresy.
Pieczemy około 45 minut, maksymalnie do 60 minut. Sprawdzamy patyczkiem tylko czy nie ma surowego ciasta ( patyczek będzie mokry). Studzimy i dzielimy dopiero po całkowitym wystygnięciu. 

Smacznego.


niedziela, 7 grudnia 2014

Ciasteczka imbirowe



Bardzo,ale to bardzo dobre ciastka. Robi się ich mega szybko, wychodzi ich całkiem sporo i spokojnie mogą poleżeć. Tylko pytanie czy ktoś im się da rade oprzeć. Dlaczego zabierałam się do nich tyle czasu? Nie mam pojęcia... Będą jednymi z najczęstszych tej zimy...


Składniki:

  • 2 szklanki mąki pszennej
  • 3 łyżki zmielonego imbiru
  • 1 płaska łyżeczka cynamonu
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • 1/4 łyżeczki zmielonych goździków
  • 1/4 łyżeczki soli
  • 170 g miękkiego masła
  • 2/3 szkl drobnego cukru do wypieków
  • 1/2 szkl cukru trzcinowego
  • 1 duże jajko
  • aromat waniliowy
  • Około 1/2 szklanki cukru do obtaczania ciastek
Wykonanie:

Mąkę mieszamy z przyprawami. Masło ucieramy na puszysto i stopniowo dodajemy obydwa cukry. Następnie dodajemy jajko i aromat. Do powstałej masy dodajemy suche składniki i miksujemy, albo tak jak ja mieszamy ręką do uzyskania kulki ciasta. Jeżeli zrobi się bardzo miękkie chwile chłodzimy w lodówce. Łyżeczką nabieramy porcje ciasta i formujemy kuleczki wielkości małego orzecha włoskiego. Obtaczamy w dodatkowym cukrze,układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i lekko spłaszczamy ręką. Zachowujemy  spore odstępy między ciastkami bo trochę rosną i trochę się rozpływają. Pieczemy w 170 stopniach około 10-13 minut. Studzimy na kratce. 

Smacznego.


niedziela, 23 listopada 2014

Ciasto owsiane z czekoladą i orzechami



Ciasto proponowane przez Mistrza Cukiernictwa w gazetce Lidla. Przymierzałam się do niego kilka razy ale zawsze jakoś tak wychodziło, że robiłam coś innego. A szkoda, bo jest na prawdę przepyszne. Co prawda nie wiem czy moje zdanie jest obiektywne, bo uwielbiam płatki owsiane chyba pod każdą postacią. Zmieniłam tylko dwie rzeczy, po pierwsze dodałam orzechy laskowe, a nie włoskie, jak było w przepisie, bo takie miałam w domu... A druga rzecz to podmiana czekolady gorzkiej 70% na mleczną,tylko dlatego że większość mojej rodzinki taką właśnie w wypiekach woli. Smak jest genialny, mocno orzechowy. Jedyne zastrzeżenie mam do konsystencji, a mianowicie trochę za bardzo się kruszy, ale myślę że jest to wina moich płatków, które były bardzo grube.


Składniki:

  • 250 g płatków owsianych
  • 400 ml mleka
  • 120 g masła
  • 220 g cukru trzcinowego
  • 3 jaja
  • 80 g mąki pszennej
  • 1 płaska łyżeczka sody
  • 1 plaska łyżeczka proszku do pieczenia
  • 150 g orzechów laskowych
  • 100 g czekolady mlecznej

Wykonanie:

Płatki owsiane zalewamy wrzącym mlekiem i zaparzamy pod przykryciem 10 minut. Po tym czasie dodajemy masło i połowę cukru, mieszamy i zostawiamy do ostygnięcia. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Tortownice o średnicy 24 cm wykładamy papierem do pieczenia (wystarczy samo dno) W oddzielnej miseczce mieszamy mąkę z sodą i proszkiem. Jaja ubijamy z resztą cukru na puszystą masę i dodajemy partiami cały czas ubijając płatki owsiane a następnie mąkę. Dosypujemy 2/3 orzechów i całą czekoladę i mieszamy łyżką. Przekładamy masę do tortownicy i wstawiamy do pieca na około 40-50 minut. Pieczemy do suchego patyczka. 

Smacznego.


poniedziałek, 17 listopada 2014

Piwne brownie




Bardzo dobre brownie znalezione przy okazji szukania ciasta z wykorzystaniem piwa. Wbrew temu co myślałam dość dobrze czuć smak piwa. Ja swoje robiłam z mniejszą ilością mąki dzięki czemu wyszło mocno zbite, ale takie właśnie lubimy najbardziej. Przepis zaczerpnęłam z tej strony i odrobinkę go tylko zmodyfikowałam. Gorąco polecam jeszcze ciepłe z waniliowymi lodami.

Składniki:

  • 100 g mlecznej czekolady
  • 100 g masła
  • 150-200 g mąki*
  • 1 plaska łyżka kakao
  • szczypta soli
  • 4 jajka
  • 1 szkl piwa
  • łyżka miodu
  • 100 g cukru trzcinowego
  • łyżeczka kawy rozpuszczalnej (opcjonalnie)
  • 2 garści posiekanych z grubsza orzechów

*ilość mąki zależy od tego jakie chcemy mieć ciasto po upieczeniu. Jeżeli mokre to dajemy 150, jeżeli bardziej jak ciasto czekoladowe to dajemy całe 200g.

Wykonanie:

Wkładamy do miski połamaną czekoladę, masło i kawę, jeżeli dodajemy. Ustawiamy naszą miskę na garnczku z gotującą się wodą, tak żeby dno miski nie stykało się z lustrem wody. Podgrzewamy mieszając do momentu rozpuszczenia wszystkich składników. Następnie zdejmujemy miskę z garnka i dodajemy miód oraz piwo, ponownie mieszamy. W osobnej misce mieszamy mąkę z kakao i solą. W garnku w którym będziemy ostatecznie wszystko łączyć ubijamy jajka (białka i żółtka razem) z cukrem. Gdy osiągniemy puszystą masę dolewamy przestudzoną mieszankę piwną i mieszamy do połączenia składników. Następnie dodajemy mąkę i ponownie mieszamy (ja mieszałam mikserem na minimalnych obrotach). Brytfankę o wymiarach 24x24 cm wykładamy papierem do pieczenia i przelewamy nasze ciacho. wierzch posypujemy orzechami i wstawiamy do pieca nagrzanego do 170 stopni. Pieczemy około 30 minut. 

Smacznego.


wtorek, 26 sierpnia 2014

Ciasto cukiniowo - orzechowe



Jeden z przepisów znalezionych w sieci, wydrukowanych i odłożonych do sprawdzenia. Znalazłam w domu paczkę orzechów laskowych, cukinia leżała w kuchni już kolejny dzień, więc uznałam że nie ma co dłużej odwlekać. Ciasto fajne, szybkie i zawsze wychodzące, jeżeli tylko dokładnie odciśniemy cukinie. Bardzo dobre do popołudniowej herbatki na tygodniu. Doskonale sprawdzą się również inne orzechy czy migdały. Następnym razem podmienię część cukru na miód, powinno być jeszcze lepsze.


Składniki:

  • 260 g cukinii
  • 230 g cukru
  • 1/2 szkl oleju
  • 280 g mąki pszennej
  • 65 g tartych orzechów laskowych plus 3 łyżki do posypania
  • 2 jajka
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1/4 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 1 cukier waniliowy
  • 100 g czekolady mlecznej
Wykonanie:

Cukinię wydrążamy i trzemy na tarce o drobnych oczkach. Odstawiamy do odcieknięcia z soku. Mąkę przesiewamy i mieszamy z proszkiem, sodą i tartymi orzechami. Jajka ucieramy z cukrem i cukrem waniliowym na puszystą masę. Cały czas ubijając dodajemy małymi porcjami na przemian mąkę i olej. Następnie dodajemy dobrze odciśniętą cukinię i mieszamy wszystko razem łyżką. Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Gotowe ciasto przekładamy w wyłożoną papierem blaszkę o wymiarach 23x23 cm. Pieczemy około 35-40 min. do suchego patyczka. Studzimy na kratce. Wystygnięte polewamy rozpuszczoną na parze czekoladą i ozdabiamy odrobiną startych orzechów. 

Smacznego.



Przepis wzięty z stąd.

środa, 20 sierpnia 2014

Ciasto z cukierkami lodowymi



Oryginalny przepis zakładał użycie landrynek miętowych, ale jak tylko go przeczytałam wiedziałam że u mnie będzie z moimi ukochanymi Ice Fresh. Lodowy smak nie jest co prawda dominujący w całym cieście, ale sama masa jest mocna. Polecam rozpuszczać cukierki w garnku o grubszym dnie, gdyż na początku nie bardzo dają się mieszać. Przepis stąd z moimi lekkimi zmianami.

Składniki:

biszkopt:

  • 3 jajka
  • 1/2 szkl. cukru
  • 1/2 szkl mąki pszennej
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 łyżka kakao
Masa ice:
  • 150 g landrynek Ice Fresh
  • 1/4 szkl wody
  • 1 budyń waniliowy
  • 1 i 1/2 szkl maleka
  • 2 łyżki cukru
  • 150 g masła
masa śmietanowa:
  • 250 g śmietany 30%
  • galaretka agrestowa
dodatkowo:
  • 200 g herbatników
  • 75 g startej mlecznej czekolady
Wykonanie:

Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Blaszkę o wymiarach 23x23 cm wykładamy papierem do pieczenia. 
Mąkę przesiewamy i łączymy z proszkiem i kakao. Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy na piane. Dodajemy stopniowo cukier, a następnie po jednym żółtku nie przerywając ubijania. Na końcu dodajemy mąkę i delikatnie mieszamy, ja mieszałam na najniższych obrotach miksera. Wylewamy masę do brytfanki i pieczemy około 20 minut, do suchego patyczka. Wyciągamy i studzimy na kratce.
Landrynki wkładamy do garnczka, zalewamy wodą i rozpuszczamy do powstania syropu. W 1/2 szklanki mleka mieszamy budyń. Resztę mleka zagotowujemy z cukrem. Na gotujące mleko wlewamy budyń i gotujemy do zgęstnienia. Zdejmujemy z ognia i dolewamy syrop cukierkowy. Dokładnie mieszamy, przykrywamy szczelnie folią spożywczą i odstawiamy do całkowitego ostygnięcia. Masło ubijamy na puszystą masę po czym dodajemy do niego po łyżce budyń. Gotową masę wykładamy na ostudzony biszkopt.
 Na tym układamy herbatniki jeden obok drugiego.
Galaretkę zalewamy niewielką ilością wody (około 1/2 szklanki) i odstawiamy do napęcznienia. Schłodzoną śmietanę ubijamy na sztywno. Galaretkę lekko podgrzewamy na parze, albo w mikrofali ( około 15-20 sekund). Dodajemy do niej łyżkę śmietany, dokładnie mieszamy. Ewentualnie dodajemy jeszcze trochę śmietany i ponownie mieszamy. Następnie dolewamy ją do reszty ubitej śmietanki. Delikatnie mieszamy i wykładamy na herbatniki. 
Wierzch dekorujemy startą czekoladą i chowamy na około 2 godziny do lodówki. 

Smacznego.


poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Czekoladowe ciasto z cukinią



Przepyszne, mocno czekoladowe, nie za słodkie. Dzięki dodatkowi cukinii jest fajnie wilgotne. Tak jak można przeczytać na wszystkich tego typu przepisach dodatek warzywny jest kompletnie niewyczuwalny w smaku. Nawet jeżeli nie przepadacie za gorzką czekoladą nie podmieniajcie jej na mleczną, bo ciasto traci wtedy sporo na smaku. No i dopełniająca całości polewa z czekolady i masła... Już mały kawałek idealnie poprawia humor i odsuwa smutki...

Składniki:

  • 115 g miękkiego masła
  • 1/2 szklanki oleju
  • 250 g cukru
  • cukier waniliowy
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • 2 jajka
  • 1/2 szklanki jogurtu ( ja dałam grecki)
  • 300 g mąki pszennej
  • 60 g kakao
  • 1 łyżka kawy rozpuszczalnej
  • około 340 g cukinii
  • 60 g gorzkiej czekolady
polewa:
  • 100 g gorzkiej lub mlecznej czekolady
  • 40 g masła
Wykonanie:

Cukinie wydrążamy i ścieramy na tarce o grubych oczkach. Odstawiamy do odcieknięcia. Czekoladą siekamy dość drobno. Cukier mieszamy z sodę, proszkiem, solą i cukrem waniliowym. Miękkie masło ucieramy na puszystą masę. Dolewamy olej i miksujemy do połączenia. Następnie dodajemy cukier i po wymieszaniu wbijamy pojedynczo jajka. Dodajemy na przemian mąkę i jogurt, dosypujemy kakao wymieszane z kawą. Cukinie odciskamy i razem z czekoladą dodajemy do masy, Mieszamy szpatułką. Brytfankę o wymiarach 25x35 cm wykładamy papierem i przekładamy ciasto. Wyrównujemy i wkładamy do nagrzanego do 160 stopni piekarnika. Pieczemy około 35-40  minut, do suchego patyczka ( mnie wystarczyło 30 minut). Studzimy. 
Czekoladę rozpuszczamy na parze, dodajemy miękkie masło, mieszamy i wylewamy na ciasto. Rozsmarowujemy, czekamy chwilkę aby polewa zastygła i kroimy. 

Smacznego.




Przepis wzięty z Moje Wypieki

piątek, 4 kwietnia 2014

Szarlotka orzechowa z karmelizowanymi jabłkami



Jak tylko znalazłam przepis na karmelizowane jabłka na blogu Ginger Breath to wiedziałam, że szarlotka z nimi będzie jedną z moich ulubionych. Idealnie spasował mi do nich spód z orzechami włoskimi. Szkoda że sezon szarlotkowy tak szybko mija...

Składniki:

ciasto:

  • 40 g orzechów włoskich startych, albo drobno posiekanych
  • 200 g mąki pszennej
  • 100 g masła
  • 1 żółtko
nadzienie:
  • 5 dużych jabłek
  • 1 szklanka cukru
  • 50 g masła
  • 1 łyżka cynamonu
  • 1/4 szklanki wody
  • 1 czubata łyżeczka mąki ziemniaczanej
  • 1/4 szklanki mleka
kruszonka:
  • 50 g masła
  • 50 g cukru
  • 50 g orzechów posiekanych 
  • 50 g mąki
Wykonanie:

Składniki ciasta zagniatamy, formujemy kulę, obwijamy folią i wkładamy do lodówki na 30 minut. Po tym czasie rozwałkowujemy i wykładamy ciastem brytfankę do tarty, albo tortownicę o średnicy około 24 cm. 
Jabłka myjemy, obieramy i kroimy w średnią kostkę. Na dużą patelnię wysypujemy cukier i stawiamy na ogniu. Nie mieszając podgrzewamy do wytworzenia się jasnego karmelu. Dodajemy pokrojone drobno masło i potrząsając patelnią rozpuszczamy wszystko do gładkiego sosu.  Dodajemy jabłka, wodę i mieszamy tak aby jabłka obtoczyły się karmelem. W kubeczku rozrabiamy mąkę ziemniaczną z mlekiem. Smażymy kilka minut aż jabłka zmiękną. Dodajemy cynamon i prażymy aż jabłka zaczną się rozpadać. Dodajemy mąkę i gotujemy jeszcze chwilkę do zgęstnienia. 
Składniki na kruszonkę wsypujemy do miseczki i końcówkami palców zagniatamy w zgrabne okruszki. 
Na ciasto wykładamy jabłka, posypujemy kruszonką i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni. Pieczemy około 30 minut. Po ostygnięciu wyjmujemy z foremki i posypujemy cukrem pudrem.

Smacznego.


poniedziałek, 10 marca 2014

Muffinki kawowe z kremem milky way



Przepyszne muffinki na które przepis już dawno temu, zanim w ogóle zaczęłam myśleć o pisaniu bloga, znalazłam na Moich wypiekach. Babeczki same w sobie pomimo sporej ilości cukru nie są zbyt słodkie dzięki dodatkowi kawy i kakao. Doskonale komponują się z mocno słodkim maślanym kremem. Przepis na krem w wersji bez masła znalazłam na forum cin cin, które jest skarbnicą pomysłów. Ponieważ wyszło go przeraźliwie mało i nie miał takiej konsystencji jaką chciałam osiągnąć zrobiłam na jego bazie krem maślany, który wyszedł palce lizać :) Gorąco polecam wszystkim małym i dużym łasuchom :))


Składniki: 

muffinki:

  • 125 g miękkiego masła
  • 125 g cukru
  • 125 g mąki
  • 2 jajka
  • 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 łyżka kakao
  • 50 g roztopionej czekolady gorzkiej lub mlecznej
  • 1 łyżka kawy
  • 2 łyżki mleka

krem:
  • 4 batoniki Milky Way
  • 125 ml śmietanki 30%
  • 3/4 szklanki mleka w proszku
  • 4 łyżki cukru pudru
  • 200 g masła + 1 łyżka

Wykonanie:

Na kilka godzin lub dzień wcześniej przygotowujemy pierwszy etap kremu. Podgrzewamy śmietanę kremówkę z łyżką masła i pokrojonymi drobno batonikami. Gdy powstanie jednolity płyn zdejmujemy go z ognia i dosypujemy mleko w proszku. dokładnie mieszamy lub miksujemy. Jeżeli używamy mleka granulowanego to pozostaną nam nieroztarte granulki, ale w ogóle się tym nie przejmujemy. Po kilku godzinach miksujemy zgęstniały krem i wszystko pięknie się rozciera. W dzień na który chcemy mieć gotową masę ucieramy masło do białości  i ciągle ucierając dodajemy po łyżce kremu z mlekiem w proszku. Gotowy utarty na gładko krem przekładamy do worka z odpowiednią końcówką i gotowe.

Robimy muffinki.
Masło miksujemy z cukrem. Dodajemy jajka i nadal miksujemy. Mąkę mieszamy z sodą, proszkiem, kakao i kawą, a czekoladę rozpuszczamy. Do masła z jajkami dodajemy mąkę, następnie czekoladę i mleko. Miksujemy do uzyskania  gładkiego ciasta. Wykładamy masę łyżką do przygotowanych foremek i pieczemy w 200 stopniach około 20 minut, do suchego patyczka. Lekko przestygnięte wyjmujemy z foremek i dostudzimy na kratce. 

Zimne muffinki dekorujemy kremem i gotowe.

Smacznego.


wtorek, 21 stycznia 2014

Owsiany chlebek bananowy



Jak tylko zobaczyłam na targu w sobotę mąkę owsianą wiedziałam że na dniach upiekę to ciasto. Wyszło bardzo dobre. Słodkie, wilgotne, lekko orzechowe z nutką owsianą. Genialne na śniadanie, a  z opiekacza po prostu powala. Poza tym nie wymaga użycia miksera. Robi się go ekspresowo, prawie jak dużą muffinkę :)

Składniki:

  • 3 szklanki mąki owsianej
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • 1/4 łyżeczki soli
  • 1/2 łyżeczki cynamonu
  • 4 jajka
  • 4 dojrzałe banany
  • 1/2 szklanki cukru
  • 1/3 szklanki oleju
  • 1/3 szklanki posikanych orzechów włoskich
Wykonanie:

Do jednej miski wsypujemy mąkę, sodę, cynamon i mieszamy. Rozgniatamy banany. Do drugiej miski wbijamy jajka i rozkłócamy je z cukrem. Następnie dolewamy olej i dokładamy banany, mieszamy. Mokre składniki wlewamy do suchych, dodajemy 2/3 orzechów i mieszamy wszystko dokładnie łyżką. Keksówkę o wymiarach 30x12 cm wykładamy papierem do pieczenia i wylewamy do niej ciasto. Wierzch posypujemy resztą orzechów Piekarnik rozgrzewamy do 175 stopni i pieczemy około 45-55 minut, do suchego patyczka. Studzimy na kratce.

Smacznego.


poniedziałek, 20 stycznia 2014

Zupa pietruszkowa z boczkiem



Nie jestem szczególnym miłośnikiem pietruszki. Jakiś czas temu nawet bym nie spojrzała na ten przepis, ale zimową porą okazał się całkiem interesujący. Robiłam go bardzo sceptycznie. Okazało się jednak, że pietruszka w takiej formie jest nie tylko zjadliwa, ale wręcz przepyszna. Bardzo dużo dla smaku robi też sos sojowy. No i nieziemskie boczkowe chipsy, które musiałam dorabiać, bo pierwsza seria nie doczekała wydania zupy na stół :)

Składniki:

  • 800 g pietruszki
  • 2 marchewki
  • 2 cebule
  • 4 duże ziemniaki
  • 2 ząbki czosnku
  • 3 łyżki oliwy
  • gałka muszkatołowa
  • natka pietruszki
  • ciemny sos sojowy
  • sól i pieprz
  • kilka plasterków boczku
  • grzanki lub groszek ptysiowy
Wykonanie:

Marchewkę i pietruszkę obieramy i kroimy w plasterki, cebulę w pół plasterki, a ziemniaki w kostkę. Do rondla wlewamy oliwę i wrzucamy warzywka. Chwilkę podsmażamy po czym zalewamy 1 i 1/2 litra wody i gotujemy do miękkości. W tym czasie rozgrzewamy patelnię i układamy na niej nasz boczek. Smażymy bez tłuszczu do uzyskania chipsów, po czym odsączamy ich na ręczniku papierowym. Do ugotowanych warzyw dodajemy posiekany czosnek i miksujemy zupę na krem. Doprawiamy przyprawami i odrobiną sosu sojowego (część sosu zostawiamy do dekoracji na talerzu) . Podajemy z chipsami boczkowymi, grzankami i posypaną natką pietruszki.

Smacznego.


Szarlotka z bitą śmietaną



Przepis na szarlotkę znaleziony na opakowaniu gotowego kruchego ciasta. Byłam bardzo ciekawa smaku budyniu gotowanego na soku jabłkowym. Okazało się, że smakuje genialnie. Według producenta ciasta zamiast soku można użyć białego wina. Na przepisie jest napisane że powinno się piec 45 minut, ale u mnie po tym czasie jabłka jeszcze nie do końca zmiękły. Można ją zostawić bez bitej śmietany, dla mnie to jednak nie to, biała kołderka idealnie dopełnia smak.

Składniki:

  • 2 szklanki mąki tortowej
  • 125 g masła
  • szczypta soli
  • 6-8 dużych łyżek lodowatej wody
  • 3 szklanki soku jabłkowego
  • 150 g cukru
  • cukier waniliowy
  • 2 budynie waniliowe
  • 50 g płatków migdałowych
  • 1 kg jabłek
  • 400 ml śmietanki 30%
  • 3 łyżki cukru pudru
  • cynamon
Wykonanie: 

Do miski przesiewamy mąkę dodajemy łyżeczkę cynamonu i kroimy zimne masło. Zagniatamy niby kruszonkę po czym dolewamy wodę i wyrabiamy ciasto. Tortownicę o średnicy 26 cm wykładamy na dnie papierem, a boki smarujemy masłem. wylepiamy ciastem do wysokości około 4 cm. Jabłka obieramy, wycinamy gniazda nasienne i kroimy w cienkie plasterki. Układamy na cieście i posypujemy połową migdałów. Zagotowujemy sok z cukrem, cukrem waniliowym, budyniami, migdałami i szczyptą cynamonu. Gotujemy ciągle mieszając do lekkiego zgęstnienia, po czy zalewamy jabłka. Wstawiamy do nagrzanego do 170 stopni piekarnika i pieczemy około godziny. Odstawiamy do całkowitego ostygnięcia. Schłodzoną śmietankę ubijamy z cukrem pudrem na sztywno i wykładamy na naszą szarlotkę. Dekorujemy odrobiną cynamonu.

Smacznego.


czwartek, 16 stycznia 2014

Chilli con carne



Mój kalendarz pokazał dziś dzień pikantnych potraw. Koncepcji było kilka, ale ostatecznie stanęło na daniu chili con carne. Wyszło przepyszne i mocno pikantne, ale my lubimy taką kuchnię. Poza chwilą smażenia i krojeniem części produktów praktycznie robi się samo. Doskonale syci i rozgrzewa. Dzięki zielonej papryce, fasoli i kukurydzy jest pięknie kolorowe. Doskonałe na jesienno-zimowy obiad na tygodniu.

Składniki:
  • 500g mięsa mielonego (u mnie łopatka)
  • 2 średnie cebule
  • 3-4 ząbki czosnku
  • zielona papryka
  • ostra papryczka
  • puszka fasoli czerwonej
  • 1/2 puszki kukurydzy
  • puszka krojonych pomidorków
  • koncentrat pomidorowy
  • sól
  • pieprz
  • słodka papryka w proszku
  • chilli w proszku
Wykonanie:

Rozgrzewamy patelnię i przesmażamy na niej mięsko, rozdrabniając je w trakcie smażenia. Smażymy do odparowania wody i lekkiego przypieczenia. Cebulę kroimy w średnią kostkę, czosnek siekamy. Paprykę pozbawiamy środka i kroimy w kostkę. Od ostrej papryczki odcinamy grubszy koniec i jeżeli nie chcemy bardzo palącego jedzonka wyciągamy z niej pestki. Następnie drobno kroimy. Dorzucamy to wszystko na patelnię z mięskiem i parę minut smażymy. Następnie zalewamy pomidorkami, dodajemy koncentrat pomidorowy, mieszamy i dusimy pod przykryciem około 30-40 minut. Fasolę odlewamy z zalewy i płuczemy. Odlewamy również kukurydzę (pozostałe pół puszki możemy spokojnie spakować do woreczka i zamrozić, przyda się np. na pizzę). Gdy cebulka i papryka są prawie miękkie dodajemy fasolę i kukurydzę, oraz dolewamy ewentualnie trochę wody, jeżeli danie jest zbyt zbite. Doprawiamy solą pieprzem i paprykami do smaku. Dusimy jeszcze kilka minut i gotowe. 
Podajemy samo, z ryżem lub pieczywem.

Smacznego.


czwartek, 2 stycznia 2014

Bułeczki kapuściane


Bardzo dobre, puchate bułeczki. Doskonałe same i jako dodatek np. do barszczyku. Spokojnie zachowują świeżość do następnego dnia. Farsz kapuściany jest przepyszny. Godne polecenia. Jeżeli nie macie maku można ich tylko posmarować jajkiem i wyjdą równie ładne. Coś czuję, ze pojawią się na następnej imprezce domowej w większej ilości, mniejszych sztuk :)

Składniki:

ciasto:

  • 50 dag mąki pszennej
  • 1/2 szklanki letniego mleka
  • 1/2 szklanki letniej wody
  • 2 łyżki oleju
  • jajko
  • łyżeczka soli
  • 30 g drożdży
farsz:
  • 30 dag kapusty kiszonej
  • 2 średnie cebule
  • 15 dag boczku
  • sól
  • pieprz
  • kminek (jeżeli nie było w kapuście)
  • roztrzepane jajko do posmarowania
  • mak do posypania
Wykonanie:

Do miseczki wlewamy letnie mleko. Kruszymy do niego drożdże, dodajemy cukier i mieszamy. Gdy wszystko się rozpuści dodajemy dwie łyżki mąki, ponownie mieszamy i odstawiamy do wyrośnięcia na około 20 minut. W tym czasie przesiewamy sobie do sporej miski resztę mąki i dodajemy do niej sól. Następnie wbijamy jajko i wlewamy olej. Dodajemy nasze wyrośnięte drożdże i mieszamy. Dolewając stopniowo letnią wodę zagniatamy gładkie elastyczne ciasto. Odstawiamy je pod przykryciem w ciepłe miejsce na około godzinę do wyrośnięcia.
W tym czasie kroimy drobno cebulkę i boczek i przesmażamy razem na złoty kolor. Kapustę siekamy, dodajemy do cebulki z boczkiem i smażymy do zmięknięcia. Przyprawiamy do smaku solą, pieprzem i kminkiem, pamiętając o tym że ciasto złagodzi nam smak farszu. Odstawiamy do przestygnięcia.
Gdy nasze ciasto jest pięknie wyrośnięte zagniatamy do ponownie i dzielimy na 12 równych części. Każdą część formujemy na nieduży okrąg, na środku nakładamy farsz (około 2 łyżek). Składamy w kopertkę i zaklejamy brzegi, powinien nam wyjść mniej więcej kwadrat. Układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia łączeniami do dołu. Przykrywamy ściereczką i zostawiamy na 20 minut. Po tym czasie smarujemy roztrzepanym jajkiem i sypiemy makiem. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 190 stopni, według przepisu około 25 minut, u mnie wystarczyło 15, do złotego koloru. Studzimy na kratce.

Smacznego.