Kategorie

czwartek, 14 listopada 2013

Ptysie


Nareszcie trafiłam na przepis idealny. Podchodziłam już do ciasta parzonego wielokrotnie z różnym skutkiem, w tym przepisie zaintrygowało mnie mleko. Ptysie wychodzą suchutkie i puste w środku, wspaniale rosną. Podejrzewam że wyszły by chyba każdemu.

Składniki:

  • 125 ml mleka
  • 125 ml wody
  • 50 g masła
  • 150 g mąki pszennej
  • 25 g mąki ziemniaczanej
  • 5 jajek
  • szczypta soli
Wykonanie:

Mąki przesiewamy. Mleko razem z wodą i masłem zagotowujemy i dodajemy do nich mąki. Energicznie mieszając trzymamy całość chwilę na ogniu. Odstawiamy by trochę przestygło. Następnie dodajemy szczyptę soli i ucierając mikserem dodajemy kolejno po jajku. Gotową masę pakujemy w szprycę i wyciskamy zgrabne ptysie na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Pieczemy w piekarniku z termoobiegiem nagrzanym do 180 stopni lub bez termoobiegu w 200 stopniach przez 25-30 minut (jak będą złociutkie, suche i puste w środku to wyciągamy).
Małe ptysie świetnie nadają się do nadziewania budyniem jak pączki, większe możemy przekrawać i podawać na przykład z bitą śmietaną i owocami.

Smacznego.


wtorek, 12 listopada 2013

Kurczak w hiszpańskim stylu


Doskonałe danie kilku składnikowe. Idealne dla leniwców którzy lubią dobrze zjeść. Bardzo lubię takie obiady. Zero kombinacji i udziwnień, smak sam się obroni.

Składniki:

  • 600 g filetów z kurczaka (jeden podwójny filet)
  • 3 pomidory (użyłam krojonych pomidorów z puszki)
  • 170 g zielonych oliwek
  • 2-3 cebule
  • 3-4 ząbki czosnku
  • sól
  • pieprz
  • oliwa z oliwek do smażenia
  • 300 g ryżu
  • 1 łyżeczka curry
Filety myjemy, suszymy i doprawiamy solą i pieprzem. Następnie smażymy je na oliwie z każdej strony aż lekko się zarumienią. Pomidory kroimy w kostkę, cebulę w piórka a czosnek w cienkie plasterki i dodajemy wszystko do mięska. Całość dusimy pod przykryciem przez około 25 minut. Pod koniec duszenia dodajemy pokrojone w plasterki oliwki i przyprawiamy sosik do smaku solą i pieprzem. Ryż gotujemy w lekko osolonej wodzie z dodatkiem curry.

Smacznego.


Jabłecznik z budyniem


Jak ja lubię dorwać w łapki jakikolwiek stary zeszyt z przepisami naszych babć czy rodziców. Ten przepis znalazłam jednak u koleżanki pośród jej zapisków kulinarnych. Niesamowicie proste ale jakże smaczne ciasto na niedzielne popołudnie.  Asieńko obiecuje na dniach oddać twoją skarbnicę przepisów :)

Składniki:

  • 1 i 1/2 szklanki mąki pszennej
  • 1 i 1/2 szklanki mąki krupczatki
  • 2 jajka
  • 1/2 szklanki cukru
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 250 g margaryny
  • 1 cukier waniliowy
  • 1 kg jabłek
  • 2 budynie waniliowe
  • 3 szklanki mleka
  • sok z 1 cytryny
  • cukier puder do posypania
Wykonanie:

Przesiewamy mąki razem z proszkiem do pieczenia. Dodajemy do nich cukier, cukier waniliowy, jajka i margarynę. Siekamy wszystko i zagniatamy szybko kruche ciasto. Połowę ciasta chowamy do zamrażarki drugą połową wykładamy dno blaszki o wymiarach 25x34 cm. wyłożonej papierem do pieczenia.
Jabłka obieramy, kroimy na ósemki i pozbawiamy gniazd nasiennych. Tak przygotowane układamy na cieście. W połowie szklanki mleka rozrabiamy budynie i dodajemy do tego sok z cytryny. Resztę mleka zagotowujemy (jeśli trzeba dosładzamy - zależy jaki budyń mamy). Do gotującego się mleka wlewamy naszą mieszaninę i gotujemy piękny, gładki, gęsty budyń. Jeszcze gorącym zalewamy jabłka. Na wierzch trzemy resztę ciasta (w oryginalnym przepisie trzeba należało rozwałkować i przykryć ciasto, ale poszłam na łatwiznę). Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 40 minut. Po ostygnięciu ciasto posypujemy cukrem pudrem.

Smacznego.


poniedziałek, 11 listopada 2013

Drożdżowe pierożki z jabłkami


Kocham pierogi. Nieważne czy słodkie czy wytrawne, każde w każdej formie. Te akurat to wspaniała , łatwa i szybka przekąska na deszczowe popołudnia. Bardzo dobrze się przechowują i zachowują długo świeżość. Świetnie smakują na ciepło, zimnym również nie można nic zarzucić. Bez problemu można je podgrzać w mikrofali do kawki.

Składniki:

  • 4 szklanki mąki
  • 250 g margaryny
  • 70 g drożdży
  • 1 szklanka śmietany 18%
  • aromat waniliowy
  • 1 jajko
  • 1 kg jabłek
  • cynamon
  • gruby cukier do posypania
Wykonanie:

Drożdże rozprowadzamy w śmietanie i łączymy z mąką, margaryną i aromatem waniliowym. Siekamy całość nożem i zagniatamy gładkie ciasto na pierożki. Jabłka obieramy, ścieramy na tarce o dużych oczkach, odciskamy z nich sok i doprawiamy cynamonem. Jeśli są bardzo kwaśne to trzeba je trochę dosłodzić. Ciasto rozwałkowujemy na placek grubości około 2 mm. i wycinamy krążki. Nakładamy jabłuszka i sklejamy zgrabne pierożki. Gotowe smarujemy roztrzepanym jajkiem i posypujemy cukrem. Tak przygotowane układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy w temperaturze 180 stopni przez około 15-20 minut (aż pięknie się zezłocą).

Smacznego.


sobota, 9 listopada 2013

Pulpety w sosie cytrynowym


Bardzo dobre. Mocno cytrynowy sos, który na pewno nie każdemu posmakuje, ale u mas się sprawdził idealnie. Trzeba uważać żeby go nie zagotować, bo momentalnie się rozwarstwi i będzie mało zjadliwy. Generalnie danie idealne w całości, połączenie smaków super. Natomiast przy próbowaniu poszczególnych elementów pojedynczo dla Miśka pulpeciki były mało doprawione a dla mnie sos za kwaśny. Na szczęście na talerzu z neutralnymi ziemniaczkami z wody palce lizać.

Składniki:

  • 400-500 g mięsa mielonego
  • 1 cebula
  • 80 g ryżu
  • 2 jajka
  • 120 g tłuszczu (u nas masło)
  • 4 łyżki posiekanej natki pietruszki
  • 1 łyżka mąki kukurydzianej
  • 1 łyżka mielonych orzechów włoskich
  • sok z 1 cytryny
  • sól
  • pieprz
Wykonanie:

Cebulę siekamy w drobną kostkę i łączymy z mięskiem. Białka oddzielamy od żółtek i razem z przepłukanym ryżem dodajemy do mięsa. Całość doprawiamy solą i pieprzem i dokładnie mieszamy. Z gotowej masy mięsnej formujemy kulki wielkości małej śliwki i obtaczamy w posiekanej natce pietruszki. W dużym rondlu roztapiamy tłuszcz i na rozgrzany wrzucamy nasze pulpeciki. Powinny pływać swobodnie. Następnie podlewamy je wodą tak by wszystkie były przykryte. Gotujemy na małym ogniu przez godzinkę. Żółtka ubijamy, mieszamy z mąką kukurydzianą i sokiem z cytryny, a później - wciąż ubijając - z gorącym płynem, w którym gotowało się mięsko (wodę spod mięsa dobrze jest przelać przez sito by pozbyć się wszystkich drobin mięsa i pietruszki). Tak przygotowany sosik podgrzewamy na małym ogniu by zgęstniał (nie wolno doprowadzić do wrzenia bo się zważy i rozwarstwi). Gdy sosik nam zgęstnieje dodajemy orzechy i mieszamy. Ugotowane pulpety zalewamy sosem i natychmiast podajemy. Świetnie smakują z ziemniakami z wody.

Smacznego.


piątek, 8 listopada 2013

Placek gruszkowy


Gruszki, gruszeczki... Pyszne, słodziutkie i doskonałe do wypieków. Ciasto raz dwa i wskakuje do pieca. Chwile siekania, zagniatania, obierania i krojenia i mamy doskonały deser na popołudnie. Część ciasta która ląduje w zamrażalniku musi naprawdę chwile poleżeć, żeby margaryna dobrze stwardniała, inaczej mamy marne szanse starcia. Ja nie byłam tak cierpliwa i niestety bardziej rwałam ciasto w rękach niż tarłam :) Ponieważ moje ostatnie gruszki były mega soczyste musiałam piec ciacho dobra kilkanaście minut dłużej, przestawiłam go tylko poziom wyżej, żeby się nie spiekło od dołu za bardzo.

Składniki:

  • 1 i 1/2 kg gruszek
  • 1 łyżka soku z cytryny
  • 3 szklanki mąki
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 150 g margaryny
  • 1 szklanka cukru
  • 3 jajka
  • cukier puder (do posypania)
  • kardamon
  • cynamon
Wykonanie:

Gruszki myjemy, obieramy ze skórki i pozbawiamy gniazd nasiennych. Kroimy je na grube plastry, przekładamy do michy i skrapiamy sokiem z cytryny.Przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia, mocno schłodzoną margaryną, cukrem i jajkami siekamy i zagniatamy szybko ciasto w zgrabną kulę. Jedną trzecią ciasta odkładamy do zamrażarki. Resztę ciasta wykładamy na wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę o wymiarach 32x22 cm. Na cieście układamy gruszki i oprószamy je kardamonem i szczyptą cynamonu. Na wierzch ścieramy na tarce o grubych oczkach zamrożoną resztę ciasta. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 50 minut. Po wyjęciu i wystygnięciu gotowe ciacho posypujemy cukrem pudrem. 

Smacznego.


środa, 6 listopada 2013

Eklerki


Nie pierwsze i na pewno nie ostatnie eklerki w moim życiu. Do tej pory najczęściej robiłam je z przepisu mamusi na karpatkę. Zdażały się też bardziej lub mniej udane podejścia z innych przepisów. Te póki co najlepsze i najpewniejsze, jak dla mnie, są z przepisu z Master Chefa. Bardzo dobre proporcje składników, choć masa do wyciskania wyszła mi dość twarda, na tyle że nie dało się jej wyciskać z końcówką, tylko musiałam operować samym workiem z adapterem... I to był ich jedyny minus. Poza tym wyszły genialne!!

Składniki:

  • 250 ml wody
  • 100 g masła
  • 200 g mąki
  • 5 jajek (L)
  • szczypta soli
Wykonanie:

W garnku zagotowujemy wodę z masłem. Wsypujemy mąkę i szczyptę soli i szybko mieszamy likwidując wszystkie grudki (najwygodniej jest drewnianą łyżką). Trzymamy na ogniu ciągle mieszając aż ciasto zrobi się błyszczące i będzie ładnie odstawać od ścianek garnka. Zestawiamy z ognia i zostawiamy do całkowitego ostygnięcia (całkowitego - nie do temperatury ciała - ma być chłodne w dotyku). Ostudzone ciasto miksujemy dodając po jednym jajku pilnując by każde było dokładnie wymieszane z ciastem. Powstałą masę pakujemy do szprycy z największą tytką jaką mamy i wyciskamy zgrabne eklery na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 190 stopni przez 20-25 minut do zezłocenia. Eklery powinny być całkiem suche, lekkie i puste w środku, jeśli takie nie są to suszymy je jeszcze na kratce w piecu z termoobiegiem pilnując ich coby się nie spaliły (to tylko parę minut). Po wystygnięciu delikatnie kroimy i nadziewamy dowolnym kremem. Polecam budyniowy krem z karpatki.

Smacznego.


wtorek, 5 listopada 2013

Ciasto bananowe


Wspaniałe i łatwe ciacho dla amatorów piekarnika. Idealnie sprawdza się zarówno w formie ciasta jak i babeczek. Podobno długo zachowuje wilgoć i świeżość, nie wiem, nie dane mi było sprawdzić. Myślę że następnym razem dodam trochę miodu.

Składniki:

  • 110 ml oleju
  • 110 g białego cukru
  • 110 g brązowego cukru
  • 2 jajka
  • 3 mocno dojrzałe banany
  • 260 g mąki
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • garść posiekanych orzechów
  • 2 łyżki rodzynek
Wykonanie:

Banany rozgniatamy widelcem i odstawiamy na chwilę na bok. Obydwa rodzaje cukru miksujemy z olejem. Dodajemy do nich jajka i połowę mąki wymieszanej z proszkiem i sodą. Następnie dodajemy banany i resztę mąki. Na koniec dodajemy orzechy i rodzynki i dokładnie mieszamy. 
Gotowe ciasto przekładamy do keksówki o wymiarach 35x12 cm. wysmarowanej tłuszczem i wysypanej mąką. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 160 stopni przez około 60 minut (do suchego patyczka).

Smacznego.