Pierwszy w życiu post. Od czego zacząć tą przygodę? Hmmm...Może od tego co uwielbiam od zawsze, ciastka, ciasteczka. Przeglądając książki i tony zapisanych przepisami stron, myśląc o tym co by tu na początek, wpadł mi w ręce przepis, który wydał się idealny. Łatwy (co można zepsuć mieszając ze sobą trzy składniki?), szybki (najdłużej schodzi ze schłodzeniem ciasta) i co mnie zaskoczyło bez cukru. No i składnik, którym można przekonać drugą połówkę do niesłodkich wypieków, piffko :). Składniki, które zawsze w domku mamy. Ciastek wychodzi bardzo, baardzo dużo. Ważne jest by dać słodki dżem ( ja do części dałam mało słodzony brzoskwiniowy i wyszły kwaśne...).
Składniki:
- 3 szklanki mąki
- pół szklanki piwa
- kostka margaryny
- słodki dżem
Margarynę (dobrze schłodzoną) zetrzeć na tarce o dużych oczkach i wymieszać z przesianą mąką. Wlać piwo, zagnieść szybko ciasto i na 2-3 godzinki wstawić do lodówki. Następnie podsypując mąką rozwałkować ciasto dość cienko (2-3 mm) i pokroić na kwadraty około 4x4 cm. Na środek każdego kwadratu położyć łyżeczką trochę marmolady lub gęstego dżemu. Kwadraty posklejać rogami w trójkąty. Ułożyć na blaszce wyłożonej papierem (nie trzeba zwracać uwagi na odstępy - ciastka praktycznie nie rosną na boki). Piec w temperaturze 200 stopni aż będą złociutkie (ok. 10 min.). Po upieczeniu polukrować lub posypać cukrem pudrem.
Smacznego.
Twój pierwszy post, to mój pierwszy komentarz. Apetyczny początek blogowania, Basiu. :-)
OdpowiedzUsuńdzięki dziewczyny!!
OdpowiedzUsuńBrawo Baśko!
OdpowiedzUsuńBędą też bardziej postne posty? ;) :D
Buziaki.
efciu będą z czasem... najpierw jednak tłusty czwartek :-))
UsuńMmmm.... jakie apetyczne! i proste! Chyba szybko je przetestuję ;)
OdpowiedzUsuńBasiu, powodzenia! czekamy na więcej
OdpowiedzUsuńdzięki Małgoś.
UsuńBasiu. Gratuluję pomysłu na bloga :) A ciasteczka proste i ciekawe :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i zapraszam...
Usuń