Babeczki są różne, czarne, blond i rude. Od chudzielców po pączuszki. A i charakterki mają różne. Ale ta babeczka jest wyjątkowa. Pomimo tego że migdali się do wszystkich jest bardzo subtelna i dość wyrafinowana. Nie ma w niej ani odrobiny goryczy, słodka jak mało która, lecz wszystko w dobrym guście. Dodać trzeba jeszcze że nasza babeczka wiecznie jest wilgotna. Wystarczy jej tylko odrobina pudru by prezentowała się wspaniale. :)
Składniki:
- 230 g margaryny
- 230 g mąki
- 230 g cukru
- 230 obranych i zmielonych migdałów
- 4 duże jajka
- 1 cukier waniliowy
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 10 kropli aromatu cytrynowego
- tłuszcz i kasza manna do formy
Margarynę ucieramy na puszysto, stopniowo dosypując do niej cukier, cukier waniliowy i aromat. Nie przerywając ucierania dodajemy po jednym żółtku. Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia i małymi porcjami dodajemy do masy (cały czas ucierając). Następnie dodajemy migdały. Białka ubijamy na sztywną pianę i delikatnie łączymy z ciastem. Całość przekładamy do formy na babę z kominkiem, wkładamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i pieczemy przez około 50 minut (do suchego patyczka). Zostawiamy w formie na 10 minut po czym wyciągamy i pozwalamy naszej babce wystygnąć.
Smacznego.
ale ładna... może by taką na stół wielkanocny zrobić, chociaż niby powinna być drożdżowa, no ale ta jest taka apetyczna
OdpowiedzUsuńMałgoś zawsze można zrobić dwie... U mnie będzie drożdżowa i pisakowa koniecznie...
Usuńocieka sexem ta Twoja baba! Buziaki,
OdpowiedzUsuńGrześ taki piękny opis wyprodukował jedząc babeczkę...
UsuńBardzo zalotna ta babeczka. :)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo... ciężko się jej oprzeć...
Usuń