Ostatnia propozycja na tłusty czwartek w tym roku. W przyszłym rzucę się na pączki, teraz skupiłam się na zrobieniu czegoś oryginalnego. Faworki z wyraźnym smakiem orzechów. Robiłam je kilka razy zanim wyszły idealne... Orzechowe z wyczuwalną nutka rumu. Super puszyste. Przepyszne...Znikają w mgnieniu oka.
Składniki:
- 1 szklanka mąki + do podsypywania
- 1/4 szklanki orzechów włoskich zmielonych
- 2 żółtka
- 1 jajko
- 1/2 łyżki margaryny
- 2 łyżki śmietany kremówki
- 2 łyżki rumu
- czubata łyżeczka cukru/cukier waniliowy
- szczypta soli
- tłuszcz do smażenia( dobrze jak by to był smalec, albo olej ze smalcem, sam olej ma za niska temperaturę)
- cukier puder do posypania
Wykonanie:
Mąkę, orzechy, margarynę, śmietanę i rum posiekać na stolnicy. Dodać żółtka, jajko i sól, jeszcze chwilę posiekać, następnie zagnieść dość luźne ciasto (jak na pierogi). Ciasto przemielić dwa razy w maszynce do mięsa ( podpatrzyłam taki sposób, zamiast wybijania wałkiem, u Kamy ). Następnie rozwałkować na grubość około 1,5 mm. Wykrawać paski o szerokości około 3 cm, dzielić je na rąby o długości 10-12 cm. W środku każdego rąbu zrobić nacięcie i przewinąć jeden jego koniec. Wrzucać faworki na bardzo dobrze rozgrzany tłuszcz i smażyć do zrumienienia. Odsączyć na ręczniku papierowym. Posypać cukrem pudrem i zajadać.
Smacznego.
Basiu, ależ Ty masz wenę i talent!
OdpowiedzUsuńDziękuję...
OdpowiedzUsuń